Jest coś hipnotyzującego w patrzeniu z ostatniego piętra w duszę. Duszę w klace schodowej. Idealnie jeśli schody są spiralne, ale jeśli są oparte na 4 ścianach w formie równoległoboku, też takim nie pogardzę.
Planując program City Break zawsze szukam w danym miejscu muzeum sztuk nowoczesnej, za zaraz po tym spiralnej klatki schodowej. Świetną inspiracją jest profil @worldneedsmorespiralstaircases na Instagramie, gdzie prezentowane są idealne fotografie klatek schodowych z całego świata. Dla mnie największym odkryciem klatek schodowych z duszą było portugalskie Porto. Trafiłam zupełnie przypadkiem do niepozornego hotelu, który otworzył przede mną taką „studnię” jakiej w życiu nie widziałam.
Następnego dnia, zachęcona pierwszym odkryciem zaczęłam wchodzić do pobliskich kamienic, które w większości były otwarte. Wybierałam te modernistyczne, bo to mnie najbardziej interesuje. 100% wejść było trafionych. W innych miastach nie miałam już tak wiele szczęścia. Często trudno dostać się do kamienicy tak z ulicy nie znając nikogo. Podobnie jest w Gdyni. Na szlaku Gdyńskiego Modernizmu znajduje się kilkanaście kamienic z pięknym klatkami schodowymi, ale nie do wszystkich jest łatwo wejść. Dobrą okazją do tego może być doroczny festiwal architektury Open House lub spacery architektoniczne organizowane przez Agencję Rozwoju Gdyni. O czym więcej napiszę przy innej okazji.
