Podróżując do aglomeracji zawsze odwiedzam muzea sztuki. Los Angeles pod tym względem ma bardzo wiele do zaoferowania. Niewielkie MOCA (Museum of Contemporary Art) przekrojowe LACMA (Los Angeles County Museum of Art) klasyczne Getty Museum i The Broad. Nie miałam okazji odwiedzić wszystkich, bo do Miasta Aniołów wpadliśmy na chwilę. Za to The Broad zrobiło na mnie ogromne wrażenie.
Muzeum zlokalizowane jest w downtown tuż obok dzieła architekta Franka Gehry’ego – Walt Disney Concert Hall. Sąsiedztwo ma zacne, ale absolutnie nie musi chować się w jego cieniu. The Brad powstał w kontraście do błyszczącego, metalicznego sąsiada. To biała, minimalistyczna bryła z charakterystycznymi oknami w kształcie plastrów miodu, zaprojektowana przez studio Diller Scofidio + Renfro. Przed muzeum zawsze stoi kolejka, w której czas oczekiwania można sprawdzić na twitterze. Zazwyczaj waha się od 30 min. do 2h, więc przed odwiedzinami lepiej sprawdzić. Dużo lepszym rozwiązaniem jest rezerwacja online, ale z dnia na dzień nie ma szans dostać biletów. Wejście na stałą ekspozycje jest bezpłatne. Jak już uda się wejść, sugeruję od razu zapisać się do oddzielnej kolejki do Infinity Mirror Room – Yayoi Kusama. Otrzymujecie automatycznie sms’a informującego o wejściu za kilka minut. Pani ze stoperem wpuszcza do pomieszczenia na 20 sekund. Zagadaliśmy do niej przyjaźnie i przedłużyła nam czas o kilka sekund. Do drugiego mniejszego zlokalizowanego na piętrze, nie ma zapisów, a kolejka jest na kilka minut stania. Warto oczywiście zobaczyć oba. Oprócz genialnych istalacji Yoyoi w muzemu znajdziecie prace Keith Haring, Jeff Koons, Jean-Michel Basquiat, Takashi Murakami, Robert Therrien, Andy Warhol, Roy Lichtenstein i wielu innych. Do pełni szczęścia w The Broad brakuje cafeterii. A muszę przyznać, ze to mój obowiązkowy punkt i mam już swój ranking ulubionych. Na koniec, skrzyżowanie przy którym stoi budynek, jest również dziełem sztuki. Klasyczna „zebra” została zamieniona na instalację Carlos Cruz-Diez. Ten wenezuelski artysta przedstawiciel nurtu sztuki kinetycznej i op art’u, tworzy wizualne doświadczenia za pomocą koloru i linii. Pamiętam jego prace z innych muzeów, są bardzo hipnotyzujące i wciągające.